Alfa w domu siedzieć nie może
Alfa musi hasać! Po październiku w domu, Alfa wyszedł odwiedzić groby nocą. Zaczęło się niewinnie… jak zawsze…
Lata temu, o czym zresztą już Wam pisałem, miałem przyjaciela, z którym mieliśmy swoje rytuały, m.in. zawsze w Wigilię łamaliśmy się opłatkiem, nawet jeśli dzieliło nas 100 km, zawsze we Wszystkich Świętych, kiedy rodzina kładła się spać, my szliśmy odwiedzić groby bliskich nocą. Dużo wtedy rozmyślaliśmy, dużo rozmawialiśmy i jeszcze więcej chodziliśmy… Dziś kiedy odwiedzam jego grób, czuję pustkę. Od kilku lat nie chodzę wieczorem na groby, nie w ten sposób. Tej pustki już nie wypełnię, to zawsze będzie bardzo wyjątkowa cząstka mojej osoby.
W tym roku jednak pojawił się pomysł, że może zamiast wypełniać pustkę, zastępować coś czego się nie da zastąpić. może czas stworzyć nową tradycję? I jak zawsze z pomocą przychodzą współczesne środki komunikacji, kilka pociągnięć palcem po klawiaturze telefonu i po chwili wracają dwa kciuki w górę. Jesteśmy umówieni. Jedziemy odwiedzić groby bliskich.
Oczywiście, jak zwykle, zaraz po kciukach aprobaty obiecujemy sobie, że będzie spokojnie, że nie będzie szaleństw, że zrobimy to w stylu „rekreacyjnym”. Oczywiście! Jakże by inaczej?!
Jak Ja byłem zdziwiony, kiedy po naszym spotkaniu usłyszałem, że w zasadzie tylko ja mam w okolicy groby bliskich, więc wizyta zajęła nam kilka minut… A potem? Ułańska fantazja wygrała – Szok! Prawda?. Jedno hasło rzucone w żartach i chwilę później pędziliśmy w stronę miejsca którego niektórzy boją się za dnia, a co dopiero nocą….
Długo zastanawiałem się, czy publikować to nagranie, czy sobie odpuścić. Jego jakość nie jest rewelacyjna, jest to pierwsze nagranie nocne jakie stworzyłem, do tego nową kamerą. Podzielę się nim jednak z Wami. Chcę usłyszeć Wasze opinie na jego temat aby kolejne nagrania były lepsze!
Zatem zapraszam do komentowania tutaj, na FB czy na priv jak komu wygodnie! Niech zaleje mnie fala krytyki, a może kiedyś będzie ze mnie Alfa Polański?
